D. Dudek, Solidarność PG Silesia: trudno konkurować z węglowym molochem

2015-08-17

A- A A+

Wojciech Kowalczyk wydaje się być ministrem ds. restrukturyzacji KW, zamiast być ministrem do spraw restrukturyzacji całego polskiego górnictwa – mówi dla portalu wnp.pl Dariusz Dudek, przewodniczący Solidarności w Przedsiębiorstwie Górniczym Silesia.

Jak ocenia Pan obecną sytuację na rynku węgla i jak przekłada się ona na położenie PG Silesia?

– Rynek węgla jest obecnie bardzo mocno rozregulowany. Ma to zapewne związek ze sprzedażą taniego węgla produkowanego przez jedną ze spółek węglowych.

Niestety ma to bezpośredni wpływ na sytuację ekonomiczną prywatnych podmiotów, takich jak Przedsiębiorstwo Górnicze Silesia czy Lubelski Węgiel Bogdanka, które nie mogą liczyć na dotacje rządowe do wydobycia własnego węgla.

Dla Przedsiębiorstwa Górniczego Silesia nie są problemem ceny węgla w portach ARA.

Natomiast trudno konkurować z węglowym molochem, w którym koszt wydobycia wynosi około 300 zł, a sprzedaje on miały energetyczne po około 100 a 150 zł za tonę.

W związku z tym związki zawodowe Przedsiębiorstwa Górniczego Silesia oraz Lubelskiego Węgla Bogdanka napisały skargę na działalność tego węglowego molocha do komisarzy UE zajmujących się konkurencją.

I co?

– Otrzymaliśmy odpowiedź, że nasza skarga zostanie uwzględniona przy rozpatrzeniu notyfikacji pomocy publicznej, o którą wystąpiła owa spółka.

W ślad za tą skargą został przez nas napisany wniosek o rozpatrzenie zasadności udzielania takiej pomocy.

Wiceminister skarbu, pełnomocnik rządu ds. restrukturyzacji górnictwa Wojciech Kowalczyk wydaje się być ministrem do spraw restrukturyzacji Kompanii Węglowej, zamiast być ministrem do spraw restrukturyzacji całego polskiego górnictwa. A przecież takie zadanie – restrukturyzacji całej branży – zostało przed nim postawione.

 Będą zwolnienia w PG Silesia?

– W związku z sytuacją na rynku węgla zarząd PG Silesia zmuszony został do szukania oszczędności.

Poinformowano nas, jako związki zawodowe, że załoga licząca obecnie ok. 1800 osób zostanie zredukowana do końca tego roku o ok. sto osób.

We wtorek 18 sierpnia będziemy na ten temat rozmawiać z zarządem PG Silesia. Mamy nadzieję, że uda się nam dojść do porozumienia. My oczywiście będziemy bronić załogi.

Wydaje nam się, że obecna liczba pracowników PG Silesia jest optymalna w stosunku do zaplanowanych zadań i tegorocznego budżetu. Podejmiemy także działania na szczeblu samorządowym i parlamentarnym, by spróbować wyjść z obecnego impasu.

Rozmawiał: Jerzy Dudała