Droga do skucesu?

2016-10-14

A- A A+
Kopalnia Czechowice-Dziedzice

Począwszy od powstania Spółek węglowych w roku 1993 pojawiały się informacje o planach likwidacji KWK Silesia, drugiej co do wielkości zasobów kopalni w Polsce. Kilkakrotnie musieliśmy podejmować działania w obronie miejsc pracy, lecz największe nasilenie przyszło początkiem nowego wieku. Wiedzieliśmy, że pozostanie kopalni w strukturach jakiejkolwiek Spółki węglowej prędzej czy później doprowadzi do zamknięcia Silesii. Końcem roku 2002 podjęliśmy bardzo odważną decyzję – nie będziemy siedzieć z założonymi rękoma tylko sami zadbamy o przyszłość naszego zakładu – idziemy w prywatyzację. Nawiązaliśmy pierwsze kontakty z ewentualnymi inwestorami – Ekopal z RPA to pierwsza z firm, która zainteresowała się KWK Silesia. Firma Ekopal poważnie podeszła do zakupu, odbyła szereg rozmów, przeprowadzała badania węgla. Na początku roku 2003 w Czechowicach-Dziedzicach odbyła się wizyta ówczesnej Pani Ambasador RPA w Polsce. Niestety, pomimo zaawansowanych rozmów transakcja nie doszła do skutku – nie było woli politycznej, aby w Polsce prywatyzować kopalnie.

I stało się, po powstaniu Kompanii Węglowej powzięliśmy informacje o planowanej likwidacji części kopalń, niestety wśród nich była i nasza. Poinformowaliśmy załogę o decyzjach, które zapadły w Kompanii Węglowej.

Dzień 26 maja 2003 zaczął się jak każdy inny, lecz zakończył w sposób nieprzewidziany. Około godziny 13.00 nadeszła informacja z dołu kopalni, iż pracownicy zmiany pierwszej podjęli spontaniczny protest pod ziemią w obronie kopalni, odmawiając wyjazdu na powierzchnię, w ciągu dnia dołączyły kolejne zmiany. Akcja strajkowa trwała dziewięć dni i dziewięć nocy. W tym czasie na powierzchni przedstawiciele załogi prowadzili rozmowy z Zarządem Kompanii Węglowej, dotyczące dalszego funkcjonowania zakładu. Dnia 3 czerwca zostało podpisane porozumienie na mocy którego kopalnia miała dalej fedrować.

W styczniu 2005r pomimo sprzeciwu NSZZ Solidarność połączono dwie kopalnie w dwuruchowy zakład górniczy pod nazwą KWK Brzeszcze-Silesia. Cel takiej decyzji był tylko jeden – LIKWIDACJA RUCHU SILESIA.

W roku 2006 podjęto decyzje o zaniechaniu robót przygotowawczych na Ruchu II Silesia czyli brakiem przodków, brakiem ścian, brakiem wydobycia – powolnym wygaszeniem kopalni. Ponownie załoga KWK Silesia pokazała determinacje, pilnując przed wywiezieniem z terenu zakładu ostatniego kombajnu chodnikowego.
Nie było wyjścia, decyzja mogła być tylko jedna, zmusić Zarząd Kompanii Węglowej do przeprowadzenia przetargu na zbycie zorganizowanej części przedsiębiorstwa pod nazwą KWK Brzeszcze – Silesia Ruch II Silesia. W roku 2007 ogłoszono przetarg, zgłosiły się trzy firmy, Gibson Group ze Szkocji, czeski ČEZ i szwajcarski fundusz inwestycyjny. Otwarcie ofert odbyło się 17 grudnia 2007 roku, jedyną złożoną ofertą była oferta Gibson Group. Szkoci z zaangażowaniem przystąpili do zakupu kopalni, wpłacili wadium, odbywali rozmowy z przedstawicielami Kompanii Węglowej, Dyrekcją Kopalni jak i ze strona związkową, podpisując Pakiet Społeczny. W lipcu 2008 nadeszła informacja o nie dopełnieniu przez Gibson Group wszystkich wymogów formalnych i przetarg unieważniono.
Nie spoczęliśmy na laurach, zaczęliśmy rozglądać się za firmami, które mogłyby nam pomóc. Między innymi rozmawialiśmy z Dworami Oświęcim, byliśmy w Bełchatowie, a także w Enei. W roku 2008 w wyniku naszych nacisków Kompania Węglowa rozpisała następny przetarg, ogłoszenie nastąpiło w styczniu 2009 roku. W przetargu udział wzięła firma energetyczna Enea, bardzo zainteresowana nabyciem kopalni. Niestety, ówczesna polityka państwa miała na celu reperowanie budżetu poprzez sprzedaż najlepszych firm. W czerwcu 2009 Enea ogłosiła, że wycofuje się ze złożonej oferty na przejecie Ruchu II Silesia. Decyzja nastąpiła po wypowiedzi przedstawiciela firmy Vattenfall – „aby napić się piwa nie trzeba kupować browaru”. W tym okresie Vattenfall był dużym udziałowcem firmy Enea i w niedalekiej przyszłości miał się stać jej pełnym właścicielem. Ostatecznie firma Vattenfall nie dość, że nie przejęła całego pakietu akcji to jeszcze sprzedała tą część, którą posiadała i wycofała się z inwestowania na rynku polskim.

Wydawało się wówczas, że to już koniec, że nic się nie uda. Kompania Węglowa S.A. ogłosiła, że rozpoczyna proces likwidacji Ruchu II Silesia. Nasza determinacja doprowadziła jednak do czasowego przesunięcia decyzji o likwidacji i powołania wspólnej komisji przedstawicieli pracodawcy oraz przedstawicieli związków zawodowych, która to komisja mała zdecydować co zrobić z majątkiem Ruchu II Silesia. W miedzy czasie rozmawialiśmy jeszcze z władzami miasta. Rady Gmini Powiatów podjęły uchwały popierające nasze działania, informowaliśmy wszystkich posłów Ziemi Śląskiej o naszych problemach, braliśmy udział w Komisji Trójstronnej, wizytowaliśmy ministerstwa, byliśmy w Kancelarii Prezydenta Rzeczypospolitej śp. Lecha Kaczyńskiego, wszystko po to, by dano nam jeszcze jedną szansę. Po tych działaniach dostaliśmy ostatnią. Obiecaliśmy sobie ze musimy ja wykorzystać.

Pomysł był tylko jeden, to my, jako pracownicy utworzymy Spółkę z naszymi udziałami i na własną rękę będziemy jeszcze raz szukać inwestora. W połowie roku 2009 nie mając pieniędzy na zakup kopalni ani wiedzy w tworzeniu Przedsiębiorstwa Górniczego podnieśliśmy „rękawice”, aby udowodnić wszystkim, że damy radę, że związkowcy z Solidarności nie czekają, że ktoś za nich coś zrobi tylko sami doprowadzą do uratowania miejsc pracy. Nawiązaliśmy współpracę z niezależną firma, która przygotowała nam Biznesplan, bo bez tego nie dało się ruszyć. Znaleźliśmy firmę, która rozesłała informacje o naszej kopalni po całym świecie. W między czasie grupa zapaleńców próbowała zarejestrować spółkę PG SILESIA w Sądzie Gospodarczym. Piszemy, że próbowaliśmy, bo trudno zliczyć ilości wizyt w Sądzie z poprawkami. Oczywiście musieliśmy do tego wszystkiego przekonać załogę, odbywały się spotkania z załoga tzw. „masówki” a na końcu referendum, referendum na TAK odpowiedziało blisko 98% pracowników. Udało się, firma została zarejestrowana, znalazł się również inwestor czeska grupa Energetický a průmyslový holding. Ponad miesiąc trwały rozmowy dotyczące wsparcia PG SILESIA przez zagraniczny koncern. W październiku PG Silesia wraz EPH złożyły występna ofertę zakupu zorganizowanej części przedsiębiorstwa KWK Brzeszcze-Silesia Ruch II Silesia.

W wyniku tych działań PG SILESIA złożyła w dniu 17 grudnia 2009 roku ofertę wiążącą a w styczniu 2010 roku wpłaciła wadium i od tego momentu rozpoczęły się rozmowy o przejęciu majątku Ruchu II Silesia.
W lipcu 2010 roku podpisano wstępną umowę sprzedaży zorganizowanej części majątku KWK „Brzeszcze – Silesia” Ruch II Silesia pomiędzy PG SILESIA a Kompanią Węglową S.A.
W dniu 09 grudnia 2010r nastąpiło uroczyste podpisanie umowy sprzedaży, które odbyło się w siedzibie Ambasady Republiki Czeskiej w Warszawie. Na spotkaniu jedynym przedstawicielem załogi był Przewodniczący Komisji Zakładowej NSZZ „Solidarność” przy PG SILESIA. My pracownicy mający w pełni świadomość, że kopalnia została kupiona w stanie agonalnym zgodziliśmy się na zmiany, które miały doprowadzić do jak najszybszej rentowności i efektywności. Zmieniliśmy system czasu pracy na system pracy przez 7 dni w tygodniu 24 godziny na dobę, zmieniliśmy system wynagradzania, zniknęło dużo składników dodatkowych do wynagrodzenia np. karta górnika, czternasta pensja, która została zastąpiona nagrodą z zysku, nagroda barbórkowa liczona w sposób prosty i przejrzysty czy też ekwiwalent za deputat węglowy ( zniknęły tzw. kartki). Rewolucja dotyczyła również wynagrodzenia zasadniczego jak i naliczania premii.
Po długich negocjacjach z naszym obecnym pracodawcą stworzyliśmy jeden z najnowocześniejszych Układów Zbiorowych Pracy w polskim górnictwie.

Jako związkowcy z Solidarności wykazaliśmy się determinacją w ratowaniu miejsc pracy, nie wyobrażamy sobie, aby nasz wysiłek został zmarnowany przez politykę. Niestety działania polityczne w Polsce ciągle powodują nierówne traktowanie podmiotów gospodarczych na rynku. Na początku roku 2015 wpompowano w państwowe firmy górnicze dużą pomoc publiczną z której nie mogła skorzystać nasza firma. Obecnie Polski Parlament podejmuje decyzję o „wpompowaniu” w państwowe spółki górnicze 7 miliardów złotych. Czy takie działanie jest równym traktowaniem podmiotów gospodarczych na rynku? Na pewno nie. Jesteśmy Polakami i zasługujemy na szacunek, mamy prawo do godnej pracy i godnego życia, które SAMI sobie stworzyliśmy, bo państwo polskie chciało nas zlikwidować.

Pomóżcie nie zepsuć tego, co My naprawiliśmy.

Komisja Zakładowa
NSZZ „Solidarność”
przy PG SILESIA