Eksperci z „Silesii”: Nowy wariant S1 – korzystny dla wszystkich

2013-07-13

A- A A+

Czechowice-Dziedzice nie dają za wygraną. Bez względu na podziały, wszystkie środowiska lokalne bronią kopalni „Silesia” przed odcięciem od pokaźnych złóż węgla wskutek budowy drogi ekspresowej S1 w niekorzystnym wariancie. Tymczasem inżynierowie, geodeci i miernicy z tego zakładu opracowali nową, omijającą pola wydobywcze „Silesii” i „Brzeszcz”, propozycję przebiegu trasy. Czy to przełom?
Nową lokalizację oznaczono literą „H”, stanowi bowiem hybrydę: początkowo przebiega śladem rozpatrywanego dotychczas wariantu C, a następnie kieruje się w zupełnie nowym kierunku. Podstawowym atutem takiego rozwiązania jest fakt, że nie szkodzi ono ani „Silesii”, ani „Brzeszczom”, godzi zatem sprzeczne dotychczas interesy obydwu zakładów.

Chcieć to móc

Z projektem zapoznały się już władze górniczej „Solidarności”, wojewoda śląski Zygmunt Łukaszczyk oraz Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad. Ta ostatnia podejmie decyzję w sprawie przebiegu S1. – H to pierwszy wariant przebiegu S1, który łączy i godzi interesy wszystkich zainteresowanych stron. Wzbudza spore zainteresowanie, bo do tej pory nikt takich rozwiązań nie proponował – mówi przewodniczący „S” w PG „Silesia” Dariusz Dudek. Czy nie obawia się, że projekt pozostanie na papierze, bo – zdaniem GDDKiA – konsultacje społeczne dobiegły końca i wybór może zostać dokonany już tylko spośród dwóch, uprzednio wyselekcjonowanych wariantów: A (niekorzystnego dla „Silesii”) i C (niekorzystnego dla „Brzeszcz”)? – Gdybym podobnie myślał cztery lata temu to dzisiaj nie byłoby PG „Silesia” i 1200 nowych miejsc pracy! Jeżeli wszystkie instytucje będą tego chciały, a ich przedstawiciele usiądą do rozmów i się dogadają, istnieje realna szansa, że będą kopalnie i będzie droga. Tak naprawdę przecież na takim rozwiązaniu zależałoby nam najbardziej – odpowiada.

Jest czas, by działać

Dudek przypomina, że zanim zapadną rozstrzygnięcia w sprawie S1, projekty muszą zostać ocenione przez Regionalną Dyrekcję Ochrony Środowiska w Katowicach oraz Komisję Oceny Przedsięwzięć Inwestycyjnych GDDKiA, a i tak od tych decyzji będzie się można odwołać. Jest zatem czas, by działać. – „Solidarności” przy PG „Silesia” z pewnością nie zabraknie siły, żeby znów, tak jak kilka lat temu, zawalczyć o przyszłość kopalni – zapewnia zaprawiony w bojach związkowiec.

Przewodniczący Komisji Zakładowej NSZZ "Solidarność" PG

Przewodniczący Komisji Zakładowej NSZZ „Solidarność” PG „Silesia” Dariusz Dudek (na zdjęciu) uważa, że rozpatrzenie i przyjęcie alternatywnego wariantu przebiegu S1 zależy wyłącznie od dobrej woli stron uczestniczących w podejmowaniu decyzji o lokalizacji drogi. – Jeżeli wszystkie instytucje będą tego chciały, a ich przedstawiciele usiądą do rozmów i się dogadają, istnieje realna szansa, że będą kopalnie i będzie droga – przekonuje. (fot. MJ, SG)

Jesteśmy w dużo lepszej sytuacji niż nasi koledzy z „Brzeszcz”, bo popierają nas wszystkie okoliczne samorządy i struktury związkowe oraz społeczne. Do tego dochodzi poparcie ze strony zwykłych ludzi. Podczas czerwcowego spotkania wręczyłem pani Ewie Tomali-Boruckiej, dyrektor katowickiego oddziału GDDKiA, blisko 3200 podpisów mieszkańców sprzeciwiających się budowie drogi w wariancie A oraz wyrażające sprzeciw uchwały samorządów i związków zawodowych. Nie znaczy to jednak, że nie mamy przygotowanego wariantu „bojowego”. Obyśmy jednak nie musieli z niego korzystać – dodaje.

Walka o wspólne dobro

Górnicy z „Silesii” wiedzą, że walczą o swoje, są bowiem współwłaścicielami zakładu, który Kompania Węglowa SA chciała zamknąć. – Pozyskany przez nas inwestor, Energetický a průmyslový holding a.s., ma tutaj „wpompować” 811 milionów złotych, a już włożył blisko 600 milionów. Budowa drogi w niekorzystnym wariancie byłaby zmarnowaniem tego wysiłku i zablokowałaby nam dostęp do jednego z największych złóż węgla w Polsce. Nie można w ten sposób traktować zdrowego biznesu! „Silesia” to nasze wspólne dobro – przedsiębiorstwo, które chcemy dalej rozwijać – podkreśla przewodniczący zakładowej „Solidarności”.
Decyzja w sprawie przebiegu S1 na odcinku z Mysłowic do Bielska-Białej zostanie podjęta jesienią. Sprzeciw wobec jej budowy na obszarach złóż węgla objętych koncesjami wydobywczymi przyznanymi „Brzeszczom” i „Silesii” połączył całą branżę, czego najdobitniejszym wyrazem było pierwsze od dłuższego czasu stanowisko górniczego Zespołu Trójstronnego, pod którym podpisali się przedstawiciele wszystkich trzech stron: związkowej, rządowej i pracodawców.

Artykuł pochodzi ze strony – www.solidarnoscgornicza.org.pl