Michal Heřman, prezes PG Silesia, zaniepokojony sytuacją w górnictwie

2015-12-31

A- A A+
Michal Heřman

Michal Heřman, szef Przedsiębiorstwa Górniczego Silesia, zaznacza, że polskie górnictwo jest niedoinwestowane. Wydobywa się węgiel złej jakości, a banki nie chcą finansować spółek z branży.

– Trudne czasy dopiero przed nami – alarmuje szef PG Silesia. – Polskie górnictwo jest niedoinwestowane. Wydobywa się węgiel złej jakości, a banki nie chcą go finansować.

Ceny węgla w portach ARA są na niskim poziomie. I, na razie, nie widać światełka w tunelu.

– Prognozy w tym zakresie są niekorzystne – mówi prezes PG Silesia. – Celem tzw. Nowej Kompanii Węglowej w 2017 roku miało być osiągnięcie 2,19 mld zł EBITDA. Tak się może stać, ale na minus, a nie na plus. Obawiam się także, że transfer wielkich środków z energetyki do górnictwa może niekorzystnie odbić się na niej. Biurokracja w górnictwie jest archaiczna – wylicza prezes PG Silesia.

W trakcie pięciu lat czeska grupa EPH zainwestowała w rozwój kopalni Silesia ponad miliard złotych.

Największe inwestycje zostały poczynione w latach 2011-2013, kiedy to zakupiono 4 kombajny chodnikowe z wyposażeniem przodkowym oraz dwa najnowocześniejsze kompleksy ścianowe.

9 grudnia 2015 roku minęło pięć lat od momentu podpisania umowy rozporządzającej między spółką PG Silesia a Kompanią Węglową, na mocy której PG Silesia przejęła wszystkie operacje kopalni Silesia.

W trakcie pięciu lat upadająca i przeznaczona do likwidacji kopalnia przeszła głęboką restrukturyzację.

Jeszcze kilka lat temu kopalnia Silesia położona około 40 km od granicy polsko-czeskiej, została uznana przez władze Kompanii Węglowej za trwale nierentowną. W konsekwencji przeznaczono zakład do likwidacji.

Kiedy związkowcy z Silesii – na czele z Dariuszem Dudkiem, przewodniczącym Solidarności w kopalni Silesia – zaczęli szukać ratunku dla kopalni i oglądać się za potencjalnymi inwestorami, wielu pukało się w czoło i mówiło, że prędzej im na dłoni kaktus wyrośnie, niż ktoś zechce zaangażować się w Silesię. Widać byli to ludzie małej wiary.

W 2009 roku kilku związkowców założyło spółkę pracowniczą PG Silesia, której nadrzędnym celem stało się uratowanie kopalni i tak ważnych dla regionu miejsc pracy. Determinacja popłaciła.
Mając za sobą znaczącego inwestora, jakim okazał się Energetyczno-Przemysłowy Holding, PG Silesia przystąpiło do przetargu na zakup kopalni Silesia.

Po szeregu spotkań i negocjacji, 9 grudnia 2010 roku Kompania Węglowa i PG Silesia podpisały umowę, dzięki czemu KWK Silesia stała się całkowicie prywatną kopalnią.

W ciągu pięciu lat stan zatrudnienia zwiększył się z poziomu 738 pracowników (przejętych od Kompanii Węglowej w 2010 roku) do ok. 1  700.

W 2012 roku podpisano w PG Silesia Zakładowy Układ Zbiorowy Pracy, dzięki czemu spółka – jak zaznacza jej zarząd – dysponuje nowoczesnymi rozwiązaniami z zakresu wynagradzania i zatrudniania pracowników. Wprowadzono także niespotykany w polskim górnictwie system pracy 24/7.

– Efektywność naszej kopalni to prawie tysiąc ton czystego węgla na pracownika, a zatem jeden z najlepszych wyników w Polsce. I w tym kierunku będziemy podążać w kolejnych latach, chcemy być kopalnią nowoczesną, efektywną i co najważniejsze bezpieczną  – zaznacza Michal Heřman, prezes zarządu PG Silesia.

Jerzy Dudała