Można by rzec: nareszcie. Po dziesięciu miesiącach niepewności związanych z przyszłością kopalni Silesia, nasz nowy właściciel zaczyna ustawiać kopalnię na odpowiednie tory. Udało się w miarę szybko uruchomić przodki do jednej ściany. Drugie powinny ruszyć pełną parą w najbliższych tygodniach. Wszystkie siły skierowane są w stronę robót przygotowawczych, gdyż w tej chwili jest to dla kopalni priorytet – zaznacza w rozmowie z portalem WNP.PL Grzegorz Babij, szef Solidarności w Przedsiębiorstwie Górniczym Silesia.
W grudniu 2020 roku koncern EPH zawarł umowę sprzedaży Przedsiębiorstwa Górniczego Silesia w Czechowicach-Dziedzicach. Nowym właścicielem została firma Bumech. Obecnie kopalnia eksploatuje dwie ściany i koncentruje się przede wszystkim na robotach przygotowawczych, żeby zapewnić sobie na przyszłość odpowiedni front wydobywczy.
– Od 31 lipca ubiegłego roku obowiązywała uchwała na podstawie której ostatnia tona węgla z Silesii miała wyjechać na powierzchnię we wrześniu 2021 roku a wszelkie inwestycje, w tym prace przygotowawcze zostały wstrzymane już w sierpniu 2020 roku – przypomina w rozmowie z portalem WNP.PL Grzegorz Babij.
– Na szczęście 25 lutego odbyło się walne zebranie udziałowców, na którym anulowano uchwałę o likwidacji kopalni a podjęto nową o działalności PG Silesia na podstawie obowiązującej koncesji. Dzięki temu możemy ponownie zacząć funkcjonować jak normalna kopalnia – dodaje szef Solidarności w Przedsiębiorstwie Górniczym Silesia. Zapewnić sobie odpowiedni front wydobywczy. Wskazuje przy tym, że Silesia posiada bogate złoża węgla i koncesję na eksploatację do 2044 roku.
– Udało się w miarę szybko uruchomić przodki do jednej ściany. Drugie powinny ruszyć pełną parą w najbliższych tygodniach – zaznacza Grzegorz Babij.
I zwraca uwagę na fakt, że wszystkie siły skierowane są teraz w stronę robót przygotowawczych, bowiem w tej chwili jest to dla kopalni priorytet.
– Eksploatujemy w tej chwili dwie ściany. Jak widać po wynikach za ostatnie tygodnie, wydajność jest na bardzo wysokim poziomie – podkreśla Babij. – Myślę, że nasz nowy właściciel nie żałuje zakupu kopalni z tak zaangażowaną i wysoce wykwalifikowaną załogą. Jako strona społeczna wspieramy i będziemy wspierać wszystkie pozytywne działania dotyczące rozwoju firmy, ponieważ wiemy, że na tym mogą skorzystać pracownicy – dodaje Grzegorz Babij. Jednocześnie przypomina, że w ostatnim czasie strona społeczna rozpoczęła rozmowy z zarządem na temat przywrócenia zasad premiowania oraz innych dobrych rozwiązaniach dla załogi .
– Przypomnę, że obniżenie wynagrodzenia o 10 procent było warunkiem poprzedniego właściciela, aby kopalnia mogła funkcjonować. W przeciwnym wypadku nie rozmawialibyśmy dzisiaj o perspektywach dla Przedsiębiorstwa Górniczego Silesia – zaznacza Grzegorz Babij. I wskazuje, że przedstawiciele strony społecznej z PG Silesia przyglądają się również temu, jak przebiegają negocjacje umowy społecznej w sprawie transformacji polskiego górnictwa węgla kamiennego.
– Kto w tej umowie się znajdzie? Czy osłony socjalne będą dotyczyły tylko kopalń państwowych czy też program będzie rozszerzony również o kopalnie prywatne? – zastanawia się Grzegorz Babij. – Mamy nadzieję, że dokument ten nie wprowadzi zasad nieuczciwej konkurencji na rynku węgla energetycznego. Na pewno będziemy ten proces bacznie obserwować i w miarę rozwoju sytuacji na niego reagować – dodaje Babij. Należy tu przypomnieć, że w styczniu 2021 roku organizacje związkowe działające w PG Silesia zwróciły się do wszystkich stron negocjujących umowę społeczną dotyczącą transformacji sektora górnictwa węgla kamiennego, aby ujęły w programie osłon pracowników PG Silesia. – Struktura własnościowa podmiotów nie powinna być przeszkodą – zaznaczyli przedstawiciele związków działających w PG Silesia w piśmie do Artura Sobonia, wiceministra aktywów państwowych, pełnomocnika rządu do spraw transformacji spółek energetycznych i górnictwa węglowego. W piśmie związkowcy wskazali, że nie ma znaczenia, czy jest to spółka kontrolowana bezpośrednio, pośrednio czy niekontrolowana przez Skarb Państwa. W kopalniach tych bez względu na strukturę własnościową pracują bowiem polscy obywatele i powinni oni mieć takie same prawa. – Nie wolno dyskryminować pracownika tylko dla tego, że pracuje w prywatnej kopalni – zaznaczyli związkowcy z Przedsiębiorstwa Górniczego Silesia.
Ucieczka do przodu
Dla Bumechu nabycie kopalni Silesia było strategią na swoistą ucieczkę do przodu, bowiem – z jednej strony – Bumech ma pomysły, jak rentownie prowadzić wydobycie w tej kopalni, a z drugiej – zlecenia od Silesii dla spółek grupy Bumech zapewnią kompensowanie zmniejszającego się strumienia zamówień z innych kopalń.
– Kopalnia Silesia to jedynie około 2 proc. rynku węgla energetycznego w Polsce, zatem miejsce na rynku dla takiego producenta węgla się znajdzie – zaznacza prezes PG Silesia Marcin Sutkowski. – Chcemy, aby wysoka jakość węgla, efektywność wydobycia i bezpieczeństwo pracy spowodowały, że wydobycie węgla w tej kopalni będzie opłacalne przez cały okres planowanej transformacji polskiego górnictwa – dodaje Marcin Sutkowski.
Źródło: wnp.pl
Autor: Jerzy Dudała