Tylko Solidarni damy radę!

2020-06-01

A- A A+

Od kilku tygodni, głównie w mediach, przewijają się informacje na temat przyszłości kopalni. Co wiemy na chwilę obecną na pewno?

Grzegorz Babij: Na chwilę obecną wiemy, że 30 kwietnia odbył się Zarząd podczas którego Właściciel Przedsiębiorstwa Górniczego SILESIA Daniel Křetynský poinformował, że wycofuje się z dalszego finansowania Spółki. Na wniosek NSZZ Solidarność oraz pozostałych związków zawodowych pierwszego maja odbyła się telekonferencja z udziałem przewodniczących, prezesa zarządu PGS Jana Marinova oraz Właściciela PGS Daniela Křetynský’ego. Podczas tego wirtualnego spotkania Właściciel poinformował nas o swojej decyzji, a po dłuższej dyskusji zgodził się na dalszą eksploatację 4 ścian tj. 123 w pokładzie 327, ściany 301 w pokładzie 310, ściany 331 w pokładzie 330 oraz ściany 354 w pokładzie 315. Warunkując dalsze wydobycie tym, że pracownicy PG Silesia zgodzą się na obniżenie wynagrodzenia o 10 procent, że będą pracować tak efektywnie jak do tej pory oraz, że nie natrafimy na żadne niespodzianki geologiczne w ścianie 354.

Jeszcze nie tak dawno temu przecież Silesia miała długoletnie plany na dalsze funkcjonowanie?

Osobiście byłem zszokowany powyższą decyzją. Jeszcze kilka tygodni temu plany zarządu przewidywały wydobycie co najmniej do 2029 roku. Pamiętajmy również o tym, że nasza kopalnia przy wielkim wkładzie Solidarności, moim osobistym zaangażowaniu, w grudniu 2019 uzyskała koncesję przedłużającą na wydobycie węgla i metanu do 2044 roku. Nie wolno także zapomnieć, że wystąpiliśmy o rozszerzenie naszego obszaru górniczego o złoża Dankowice jak i częściowe złoże Ćwiklice. Przy tej okazji chciałbym wszystkim którzy pracowali i pracują nad przyznaniem tych koncesji serdecznie podziękować. Jest to nasza przyszłość.

Zatem jakie decyzje zapadły? Wyraziliście zgodę na obniżenie wynagrodzeń?

W połowie maja podpisaliśmy porozumienie z pracodawcą o obniżeniu wynagrodzeń o 10 procent. To były długie i trudne rozmowy. Muszę tu zaznaczyć, że pierwotnie pracodawca nie dość, że chciał obniżenia premii o 10 procent, to dodatkowo zaproponował nie wypłacać pracownikom Nagrody Barbórkowej. Jako Solidarność kategorycznie sprzeciwiliśmy się takim rozwiązaniom. W zamian zaproponowaliśmy zgodę na 10 procentową obniżkę premii oraz rezygnację z wynegocjowanej
w zeszłym roku nagrody za wydobycie. Okazało się, że zeszłoroczne Porozumienie zostało tak skonstruowane, że prawnicy ze strony pracodawcy i strony związkowej zgodnie stwierdzili, że nie można tych zapisów anulować zbiorowo. Ostatecznie zostało podpisane Porozumienie o obniżeniu premii o 15 procent, co daje zmniejszenie wynagrodzenia o 10 procent. Pamiętajmy, że wynagrodzenie to nie tylko wypłata ale również Barbórka, „węgiel”, odprawy, jubileusze, nadgodziny i wszelakie dodatki. Przy tym muszę zauważyć, że wszystkie te dodatki na czele z Barbórką
i Ekwiwalentem za deputat węglowy pozostają bez zmian.

Jakie Solidarność rozważa scenariusze na przyszłość?

W momencie, kiedy powzięliśmy informację o decyzji właściciela, bez chwili zwłoki podjęliśmy kroki mające na celu spotkanie z przedstawicielami Rządu w Ministerstwie Aktywów Państwowych. Cel rozmowy był jeden. Dalsze funkcjonowanie kopalni i ratowanie naszych miejsc pracy.
W międzyczasie wystosowaliśmy szereg pism do premiera, posłów i radnych z naszego okręgu o pomoc w zorganizowaniu takiego spotkania. Reakcja była natychmiastowa i już 11 maja odbyło się spotkanie. W spotkaniu uczestniczył Jonasz Drabek. wiceminister – pełnomocnik rządu ds. górnictwa, Marek Bogusz, Przewodniczący Regionu Podbeskidzie NSZZ Solidarność i oczywiście ja. Sytuacja górnictwa zwłaszcza teraz jest fatalna. Składa się na to wiele rzeczy. Rynek globalny, histeria ekologiczna w Unii Europejskiej i oczywiście pandemia Covid-19, jednak z rozmowy jasno wynika, że strona rządowa jest otwarta na dobre pomysły, które uratują nasze miejsca pracy. Na chwilę obecną jesteśmy w stałym kontakcie. Pracujemy nad biznesplanem, który, na prośbę ministra Jonasza Drabka, będzie dostarczony przeze mnie do ministerstwa. Oczywiście Skarb Państwa to nie jedyna droga do dalszego funkcjonowania naszej kopalni. Zwracają się do mnie również inwestorzy prywatni, którzy są zainteresowani inwestowaniem w kopalnię. W chwili obecnej jestem na etapie rozmów z czterema podmiotami zainteresowanymi. Staram się na bieżąco kontaktować tych przedsiębiorców z przedstawicielami Właściciela. Proszę wybaczyć że nie podaje nazw tych firm, ale to normalne podejście na tym etapie, mogę jedynie uchylić rąbka tajemnicy że to podmioty polskie i europejskie.

Silesia to spółka pracownicza. Czy jest możliwość odzyskania przez załogę aktywów?

Także takie rozwiązanie bierzemy pod uwagę. W jednym z artykułów obecny Właściciel kopalni stwierdził, że nie wyklucza możliwości przekazania swoich udziałów udziałowcom mniejszościowym. Na chwilę obecną powołujemy zespół, który będzie pracował nad taką możliwością, ale zaznaczam, że w tym wypadku musimy mieć zapewnione zaplecze finansowe. Bardzo mocno jesteśmy zaangażowani w nawiązywaniu kontaktów z osobami i firmami które posiadają wiedzę i prowadzą projekty nowych technologii wykorzystania naszego czarnego surowca.

Rozumiem, że w biurze Solidarności mimo pandemii spory ruch ostatnio…

Bardzo dużo jest pytań do mnie, jak ja to widzę w perspektywie najbliższych miesięcy. Scenariuszy jest kilka. Na pewno niezwłocznie, jak tylko będzie gotowy biznesplan udam się do ministerstwa, aby go przedstawić i zapytać w jaki sposób Skarb Państwa będzie w stanie nam pomóc. Mamy prywatnych inwestorów którzy zanim podejmą jakiekolwiek decyzje najpierw będą chcieli poznać kopalnie bliżej, czyli przeprowadzić due diligence, czyli kompleksowe zbadanie staniu przedsiębiorstwa. Ja tylko przypomnę, że EPH, a więc dzisiejszy właściciel przeprowadzał proces przejęcia KWK Silesia przez okres 1 roku. My ze swej strony będziemy również intensywnie poszukiwać zaplecza finansowego dla ewentualnej spółki z udziałami pracowniczymi. Więc trzeba uzbroić się w cierpliwość. Nie da się niektórych rzeczy przyśpieszyć, ale na pewno mogę zapewnić wszystkich, że jako Solidarność dołożymy wszelkich starań, aby te procesy skrócić do minimum. Pomogłem również Zarządowi PG Silesia w organizacji spotkania z osobami odpowiedzialnymi za górnictwo w naszym kraju. Wstępne spotkanie które miało odbyć się 27 maja z przyczyn technicznych zostało przełożone na datę czerwcową.

Czy rozważane są także rozwiązania, które zmienią model funkcjonowania przedsiębiorstwa?

Oczywiście. Wiemy, że istnieją dzisiaj na świecie różne technologie przerobu węgla. Chcemy zaszczepić tymi pomysłami potencjalnych inwestorów. Wiem, że uda nam się wprowadzić taki model funkcjonowania kopalni, który będzie modelem efektywnym i dostosowanym do dzisiejszych wymogów. My jako Solidarność wielokrotnie pokazaliśmy, że nie obca jest dla nas walka o przetrwanie i potrafimy dostosować się do nowej rzeczywistości. Nasza załoga udowodniła, że zasługuje na to, abyśmy My, osoby które reprezentują pracowników dały z siebie wszystko dla utrzymania miejsc pracy. TYLKO SOLIDARNI OCALIMY NASZĄ ROBOTĘ I KOPALNIĘ.